Na początku XIX w. Oliwa była małą mieściną liczącą niewiele ponad tysiąc mieszkańców, czyli mniej więcej tyle co ówczesny Pruszcz. Miała jednak katedrę, której początki sięgały 1186 roku, imponujący pałac przebudowany na francuską modłę w XVIII wieku przez cysterskich opatów i założony przez nich niezwykły park, o którym można było przeczytać w przewodnikach wydawanych daleko w zachodniej Europie. Jego zarządcą, a jednocześnie twórcą nowej koncepcji był Johann Georg Saltzmann, kontynuator pokoleniowej tradycji znamienitych dworskich ogrodników.
J.G Saltzmann trafił nad Zatokę Gdańską za sprawą kuzyna pruskiego króla, opata oliwskiego Karola księcia von Hohenzollern-Hechingen, który zlecił mu modernizację ogrodu. W latach 1782–1783 Saltzmann przebudował ogród, urządzając go w stylu angielsko-chińskim. Dziesięć lat później mianowano go królewskim inspektorem parku. Przy okazji Saltzmann obsadził drzewami stoki wzgórza, zwanego dził Pachołkiem, na którym w 1798 roku wybudował drewniany pawilon widokowy. Nic dziwnego, że dzięki swoim funkcjom stał się jednym z najznamienitszych mieszkańców Oliwy przełomu wieków. Zamieszkiwał najpierw w pięknym dworze, na terenie opackiego folwarku, aby z czasem przenieść się do nowej posiadłości, położonej u stóp wzgórza Pachołek. Jego córka Louisa Wilhelmina, będąca z pewnością najlepszą partią w całej Oliwie, upatrzyła sobie mieszkającego po sąsiedzku zacnego, młodego doktora. Był nim pierwszy oliwski lekarz – Carl Jakob Wiedemann. Prowadzenie pierwszej i jedynej praktyki lekarskiej w Oliwie, którą otworzył w 1814 roku, nadało mu podobną rangę do Johanna Georga Saltzmanna. Ponadto doktor Wiedemann, podobnie jak znamienity ogrodnik, należał do loży masońskiej Eugenia pod Ukoronowanym Lwem, skupiającej wybitnych mieszkańców Gdańska i okolic. Nie wiemy czy panowie się tam poznali, czy też Wiedemanna wprowadził do loży starszy i zasłużony ogrodnik. Przynależność do loży masońskiej stanowiła w tamtych czasach świadectwo szlachetności i gotowości poświęcenia swojej pozycji i części finansów na cele społeczne.
Młody lekarz i Louisa Wilhelmina Saltzmann pobrali się, a 22 maja 1822 przyszedł na świat ich syn – Hermann Theodor Wiedemann. Ten sam, który w 1847 roku, kiedy podgdańska wieś Pruszcz, zaczęła stawać się miastem, przybył tam, by otworzyć praktykę lekarską, a w 1855 roku kupił od Juliusa Schlenthera nieruchomość przy dzisiejszej ulicy Krótkiej 6 – obecny Dom Wiedemanna.
Mamy zatem niezwykłe powiązanie losów oliwskiego rodu z pruszczańskimi elitami. Hermann Theodor Wiedemann był wnukiem słynnego oliwskiego ogrodnika Johanna Georga Saltzmanna!
Nie byłoby tego materiału, gdyby nie jedno wypowiedziane na głos, trafne domniemanie miłośniczki Parku Oliwskiego – Pani Ewy Kapitańskiej, podczas wizyty w Domu Wiedemanna na wystawie Erwina Elstera.
Serdecznie dziękujemy!
oprac. Marek Kozłow, Bartosz Gondek