Zdjęcie wykonano w roku 1946, tak więc niedługo po zakończeniu działań wojennych. Na pierwszy rzut oka mamy wrażenie, że grupka dzieci, w mundurkach, postanowiła zrobić sobie zdjęcie pamiątkowe. Dziatwa stoi na terenie opuszczonego kościoła, do niedawna ewangelickiego, nieczynnego po wyprowadzce wszystkich niemal dawnych mieszkańców Pruszcza Gdańskiego. Dla pozujących dzieci zdjęcie miało z pewnością wymiar emocjonalny. Uwagę przykuwa jednak inny detal. Otóż w tle widoczne są wojenne zniszczenia na wieży kościoła. Z listu ostatniego pruszczańskiego pastora ewangelickiego do wiernych, opisującego ostatnie miesiące istnienia parafii, wynika, że naloty radzieckich samolotów, które wzięły sobie wieżę kościoła za pewnego rodzaju punkt orientacyjny, miały miejsce od 7 marca 1945 r. Miasto było od tego dnia regularnie ostrzeliwane z samolotów, nurkujących niemalże do wysokości wieży kościoła. W liście do byłych parafian, pastor wspominał jedynie o zniszczeniach budynku parafialnego oraz o tym, że w wyniku wybuchu granatu, nieznacznemu uszkodzeniu uległa część dachu kościoła. Należy, mimo to przyjąć, że zniszczenia wieży, widoczne na zdjęciu, musiały mieć miejsce w czasie, od 7 do 20 marca, kiedy to według relacji pastora walki w Pruszczu ustały.
Zdjęcie to jest jednym z niewielu dostępnych obrazów Pruszcza Gdańskiego z pierwszych lat po zakończeniu wojny. Jest też jedynym jakim dysponujemy, które ukazuje, choć w części, zniszczenia wojenne w mieście. Stąd też zwracamy się kolejny raz do wszystkich mieszkańców i osób, którzy sami, lub ich rodziny posiadają w swoich zbiorach zdjęcia Pruszcza z pierwszych lat powojennych. Zdjęcia te zostałyby przez nas zeskanowane i natychmiast zwrócone. W ten sposób, obok wymiaru emocjonalnego, osobistego, będą mogły zyskać także rangę dokumentu historycznego.