Krótka 6

historia

Firma Johannes Schulz – wysokiej rangi mistrz budowlany
2023.11.14
Zbiory Domu Wiedemanna powiększyły się o pozycję książkową, która okazała się nie lada rarytasem. Mowa o historycznym opracowaniu gdańskiego szpitala przy ul. Łąkowej – St. Marien-Krankenhaus (dzisiejszy Dwór Uphagena). Oprócz niezaprzeczalnej wartości historycznej publikacji, naszą uwagę zwróciła reklama pruszczańskiej firmy budowlanej Johannes Schulz. Jej obecność świadczy o prestiżu firmy i dowodzi, iż była ona istotnym zleceniobiorcą szpitala. W tamtych czasach naturalną praktyką było finansowanie publikacji książkowych ważnego klienta, w zamian za umieszczanie w nich reklam wykonawców zleceń.
Całe to zajście przypomniało nam, że to dobry moment, by przybliżyć pruszczanom tę wielopokoleniową firmę rodu Schulz, których wkład w rozwój Pruszcza stawia w szeregu z takimi nazwiskami, jak Wiedemann, Rathke czy Würfel.
W 1852 roku Johannes Schulz, założył w Pruszczu firmę budowlaną, mieszczącą się najprawdopodobniej od samego początku jej istnienia, u wylotu drogi z Pruszcza do Gdańska. W pierwszych dziesięcioleciach swojej działalności firma koncentrowała się głownie na klientach miejscowych. Pruszcz był wówczas prężnie rozwijającą się wsią, a ambicją jej włodarzy stało się z czasem przeistoczenie jej charakteru w ośrodek o cechach małomiejskich. Pracy więc nie brakowało. Johannes Schulz przejął z czasem także inne usługi, przede wszystkim skład budowlany. Po śmierci Johannesa firmę odziedziczył jego syn – Johannes Schulz junior, który z sukcesem kontynuował działalność ojca, a także poszerzył zakres usług m.in. otwierając na swoim terenie tartak. Tym samym zagwarantował sobie stały dostęp do drewna – ważnego materiału stosowanego w konstrukcjach szachulcowych. Kiedy działająca po żuławskiej stronie Pruszcza fabryka dachówek Römera splajtowała, przejął ją Johannes Schulz jr, stając się najważniejszym przedsiębiorcą budowlanym i producentem materiałów budowlanych w Pruszczu. Firma nie zamierzała poprzestać wyłącznie na zleceniach z Pruszcza. Johannes Schulz jr aktywnie rozglądał się za zamówieniami zewnętrznymi, także z Gdańska. Kiedy pochodzący z Rusocina architekt i potomek słynnego rodu Ludwig von Tiedemann otrzymał zlecenie budowy kościoła na Siedlcach, zadanie wykonania prac budowlanych powierzono pruszczańskiemu przedsiębiorstwu.
Znacznie bliższa pruszczanom, była inna realizacja firmy J. Schulz, czyli kościół Matki Boskiej Nieustającej Pomocy przy ul. Chopina. Realizacja budowy długo oczekiwanej katolickiej świątyni jest też świadectwem współpracy, a nie konkurencji dwóch przedsiębiorców tej samej branży na tak niewielkim rynku. Inny budowlaniec Albert Chill, za namową żony Klary, zdecydował się wyodrębnić ze swoich włości parcelę i przeznaczyć ją pod budowę wspomnianego kościoła. A jako wykonawcę, komitet budowy kościoła wyznaczył firmę Johannes Schulz. Dwaj najpoważniejsi pruszczańscy budowlańcy mieli swój unikalny wkład w realizację oddolnego projektu mieszkańców; rodzina Chill darując parcelę, a firma J. Schulz realizując budowę, jak to się potocznie mawia „po kosztach”.

zobacz także

plakat
Kolejna lekcja historii w terenie!
2024.09.05

W ramach cyklu wykładów i wędrówek Domu Wiedemanna i Wydziału Architektury PG, zapraszamy Państwa do zgłębienia wiedzy na temat okazałego pruszczańskiego zabytku @Parafia p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego w Pruszczu Gdańskim. Zwiedzanie odbędzie się 21 września o godzinie 11:00....


Cegła z napisem "bangschin"
„Pamiątka” z błędem, ale czy na pewno…?
2024.08.28

Do Domu Wiedemanna trafiła tego lata cegła, którą podarowali nam członkowie Pruszczańskie Stowarzyszenie Historyczno-Poszukiwawcze Faktoria. A cegła to nie byle jaka, gdyż wyprodukowana została w nieistniejącej już Cegielni "Quittenbaum”, mieszczącej się niegdyś przy linii kolejowe...


Publikacja naszych historyków
2024.08.21

Z dumą i satysfakcją prezentujemy kolejną publikację naukową naszych historyków! Po artykułach m.in w Zeszytach Muzeum Stutthof, publikacji "Pruszcz Gdański - miasto i powiat w latach II wojny światowej" oraz nominacji do nagrody dziennikarskiej Grand Press, przyszedł czas na "Roc...