Krótka 6

historia

Kody miastowe – kody dzielnicowe lat 70tych.
2022.07.14
Urokiem, a jednocześnie jednym z głównych elementów tożsamości miejsca są określenia miejscowe, które, z czasem, „wyrabiały i przyjmowały się” wśród mieszkańców. Tworzyły one pewnego rodzaju kod, niedostępny dla „zamiejscowych”. Tak też było w przypadku Pruszcza, w szczególności w latach, kiedy ilość mieszkańców pozwalała odnosić wrażenie, że „wszyscy się znają”.
Nie oznacza to jednak, że wszyscy pruszczanie używali tych samych kodów. Były owszem pojedyncze określenia, znane wszystkim, jak np. podział Pruszcza na „miasto” i „za torami”, a także określenia niektórych sklepów, czy punktów usługowych, np. kawiarnia „Maleńka” praktycznie nie istniała pod swoją nazwą, tylko chodziło się do „Kowalczykowej”, kawiarnia „Miła”, zaraz obok, funkcjonowała za to pod swoją nazwą własną. „Delikatesy”, choć sklepów było wiele, oznaczały sklep „koło Rotundy”, to znaczy sklep obok dawnej restauracji „Rotunda”.
Uzdrowiskowego charakteru nadawała Pruszczowi nazwa „Pijalnia”. Czasami ktoś dodawał do nazwy Pijalnia określenie „Łąki”. Był to taki pawilon za „rozlewnią” w drodze z ul. Grunwaldzkiej do dworca kolejowego. Spotykała się tam głównie męska część Pruszczan w drodze powrotnej z pracy do domu. Po wypłacie i latem ruch był tam zwykle większy. Nazwy prywatnych punktów usługowych określanych nazwiskami właścicieli działały w każdej miejscowości na tych samych zasadach….. i tak, nazwy, które funkcjonowały jako wspólne dla wszystkich pruszczan w zasadzie się kończą.
Inną kwestią były określenia kojarzone dzielnicowo. Podamy tu przykłady dla zachodniej części Pruszcza, to znaczy ulic wyżej od ul. Wojska Polskiego. Dla pruszczan nie mieszkających tam kody te często nie były kojarzone. Pewnego rodzaju zagadką było dla nich na przykład, gdy chłopcy szli grać w piłkę do „parku”. Park było to prostokątne poletko, między starodrzewem, powyżej biblioteki. Intymne, osłonięte, służyło jako swoisty plac gier, skrót do kościoła, a okalające krzaki tworzyły przytulne miejsce dla amatorów deserów wysokoprocentowych. W połowie lat 70-tych wybudowano tam budynki, w których mieści się dzisiaj MOPS. U mieszkańców os. Tysiąclecia i ul. Obrońców Pokoju popularnym miejscem był „sad”. Teren po byłym sadzie, za Szkołą Podstawową nr 2, z wieloma starymi drzewami owocowymi służył mieszkańcom jako miejsce wypoczynku, pikników, ulubione dla osób przychodzących z małymi dziećmi. Za „sadem”, za ścianą mirabelek rozciągały się ogromne „łąki”, sięgające aż do Juszkowa. Wiadomo, tam też grało się w piłkę, ale i puszczało latawce.
Mieszkańcy tej części miasta mieli też „endemiczne” określenia dla pruszczańskich kąpielisk. I tak, idąc Radunią od strony Juszkowa miejscami do kąpieli były „duża skarpa”, „mała skarpa”, „śluza”, „zakręt” i wreszcie „stacja”. Panie, nie pragnące kąpieli chadzały za to opalać się na „strzelnicę”. Było to miejsce na wysokości budynku elektrowni, od strony dzisiejszej ul. Skarpowej, a nazwa wzięła się z tego, że kiedyś znajdowała się tam ponoć strzelnica. Nazwy te nie funkcjonowały w sposób identyczny wśród wszystkich mieszkańców miasta. Trudno więc było umówić się z kimś z „zatorza” na kąpiel „na stacji”, bo można było się ewentualnie nie spotkać.
A na koniec jeszcze. Dla mieszkańców tej części miasta, mieszkający na dzisiejszym Os. Nad Radunią, mieszkali po prostu na „Osiedlu”. Określenie to działało do czasu, kiedy ‘za torami’ zaczęto budować największe swego czasu osiedle domów jednorodzinnych w Polsce.
Formuła naszych tekstów na Dawny Pruszcz nie pozwala na całkowite wyczerpanie dzisiejszego tematu. Mamy też w tym swój cel; jesteśmy bowiem bardzo zainteresowani Państwa wspomnieniami i przykładami tzw. kodów dzielnicowych, które funkcjonowały w Państwa częściach miasta. Zapraszamy do wspomnieć i reakcji. Stwórzmy razem mapę dawnych kodów miejskich i dzielnicowych!
Ps. Zdjęcia pochodzą ze zbiorów prywatnych Pani Marciniak, za które serdecznie dziękujemy!

zobacz także

“Myśl polityczna Lecha Bądkowskiego” – spotkanie promocyjne
2024.07.24

W najbliższy wtorek, 30 lipca zapraszamy do Domu Wiedemanna na promocję książki o Lechu Bądkowskim – pisarzu, dziennikarzu, działaczu politycznym, ale przede wszystkim lokalnym patriocie. Lech Bądkowski odegrał istotną rolę w tworzeniu podstaw samorządności na Pomorzu jako autorytet dl...


Turystyka w I połowie XX wieku
2024.07.17

Urlop - mityczny i magiczny. Zdecydowanie za często uwięziony w wyobraźni i ograniczający się do snucia planów. Czy w codzienności przepełnionej obowiązkami, wspinaczką po szczeblach kariery i gonitwą za dobrami luksusowymi, choć część z nas znajdzie przestrzeń na odpoczynek? Tyd...


Historyczna wędrówka “Radunia i Kanał Raduni”
2024.07.10

Mało kto wie, że Kanał Raduni miewał cykliczne okresy "suche", kiedy zamykano go zazwyczaj na dwa tygodnie w celu oczyszczenia, pogłębienia i wykonania prac remontowych. Wówczas turystom odradzano wycieczek do Gdańska... A czy wiedzą Państwo, że na Kanale znajdowało się około 100 ...