Nic bardziej kobiecego od dawna nie zasiliło zbiorów Domu Wiedemanna. Stało się to dzięki nietypowym przypadkom, które często łączą ludzi i miejsca. O tym opowiemy kiedy indziej, dziś chcemy przybliżyć pruszczanom skalę tego ciekawego artefaktu.
Popularne do połowy XX wieku skrzynie znajdowały się w wielu wiejskich domach. Wraz z zawartością były chlubą młodej żony, która wprowadzała się do posiadłości męża. Naturalną koleją rzeczy był więc fakt, że skrzynie wędrowały. Biorąc pod uwagę datę wymalowaną u podstawy naszego egzemplarza (1845), można przypuszczać, że służyła przynajmniej czterem pokoleniom panien. Gdy posag młodej żony trafił już do nowego domu, skrzynia stawała się dekoracyjnym elementem wyposażenia wnętrza. Ta funkcja wyjaśnia wielość barw i kwiatowych ornamentów pojawiających się na jej froncie. Czerwone korale, haftowana pościel i akcesoria kuchenne były niezbędnym wyposażeniem posagu, co chętnie eksponowano niosąc otwartą skrzynię. Bywało i tak, że kufer był zamknięty, by nie zdradzać skromnych zasobów rodziny.
Dziś jest szczególny dzień. 20 stycznia, 124. lata temu urodziła się Otylia Szczukowska – kaszubska rzeźbiarka i badaczka folkloru, która przez lata swojej działalności inspirowała się dorobkiem kultury Kaszub. Towarzyszyła badaniom prof. Stelmachowskiej, co pozwoliło jej w późniejszym okresie zyskać miano mistrzyni regionalnego ornamentu. Skrzynie wianne jej autorstwa zostały zaprezentowane w ubiegłym roku na zbiorczej wystawie “Otwarte na nowo…” W Filharmonii Kaszubskiej w Wejherowie. Skrzynia, która zasiliła zbiory Domu Wiedemanna, jest jednak znacznie starsza, a jej tło kulturowe jest obecnie przedmiotem
naszych badań. Więcej przeczytają Państwo już wkrótce.